Iluzja symetrii

Iluzja symetrii
Po tegorocznych Międzynarodowych Spotkaniach Teatrów Tańca w Lublinie (7-15.11.2020), podczas których można było zobaczyć m.in. pracę Dominika Więcka i Michała Przybyły „Bromance” oraz „Sticky Fingers Club” (chor. i wykonanie Komędera-Miśkiewicz, Wiak, Więcek, Witkowska), byłam bardzo ciekawa spektaklu artystów już dobrze się znających i współpracujących ze sobą. Okazja nadarzyła się z okazji online’owej prezentacji spektaklu „Symetria” (produkcja w ramach „StartUp – Scena dla młodych” programu Centrum Teatru i Tańca w Warszawie), którą obejrzeliśmy w programie Międzynarodowego Festiwalu Tańca Zawirowania 2020 (04.12.2020).

Już sam plakat „Symetrii” w choreografii Michała Przybyły mnie zaintrygował – to zdjęcie twarzy złożonej z połowy Dominika Więcka i Danieli Komędery-Miśkiewicz, tworzące jedną, spójną całość. A w choreografii Michała Przybyły takich podobieństw było jeszcze więcej – tancerze zajęli się tu ucieleśnieniem symetrii – odpowiedzią na pytanie, czym ona w ogóle jest, skojarzeniami z nią związanymi i odczuciami (m.in. „Symetria to rozpad i powielenie, […] to fascynacja, […] lustrzane odbicie”).

Pierwsze dwie sceny to indywidualne działania tancerzy – najpierw Daniela Komędera-Miśkiewicz była przodem do widza, a Dominik Więcek tyłem. Widzieliśmy ich ruchowe poszukiwania, a symetrią był jedynie ich wygląd – to samo uczesanie włosów w wysoki kucyk oraz czarne stroje (choć podczas transmisji dość duży napis i logo marki odzieżowej znajdujące się na nich burzyły mi estetykę obrazu, szczególnie przy zbliżeniach kamery). Chwilowy blackout zmienił sytuację – to mężczyzna był teraz przodem, a jego ruch był bardziej energiczny w odróżnieniu do stojącej tyłem kobiety wykonującej bardzo powolny taniec. W tle słyszeliśmy muzykę w wykonaniu Michała Strugarka.

Trzecia scena była, moim zdaniem, próbą dostosowania się do siebie nawzajem, reagowaniem na impulsy, a w końcu wzajemne spotkanie wzrokiem… W wielu zdaniach z opisu spektaklu zauważyłam „fascynację, zalotność” i sądzę, że oddaje to moment chuchania sobie w twarz czy szeptania słów do ucha – takie niewinne mikrogesty, wywołujące uśmiech i porozumienie bohaterów.

Przełamaniem tego nastroju wzajemnych poszukiwań i zbliżeń w „Symetrii” był dla mnie moment odgrywania przyjaciółek i jednocześnie według mnie uczestniczek konkursu tanecznego, które siedząc na krzesłach brały udział w wywiadzie i odpowiadały na pytania. Tancerze byli w nim już jak swoje lustrzane odbicie, mówili (a raczej mówiły) patrząc na siebie tak, by ich słowa zaczynały się i kończyły w tym samym momencie. Wywiad przerwały pokazem tańca, czyli karykaturalnymi ruchami odzwierciedlającymi typowo konkursowe pozy, licząc przy tym pod nosem, co ma zwykle pomóc w synchronizowaniu tańca.

Rzadko spotykam się z humorem na scenie tańca, jest to dla mnie ciekawa odmiana, i w takim wydaniu ją z radością przyjmuję. Warto przy tym zaznaczyć, że za konsultacje dramaturgiczne przy spektaklu odpowiedzialny był Stanisław Godlewski.

W finałowej scenie ręce tancerzy obracają się wokół tworząc spiralę. Ten obraz zostawia widza w tej niekończącej się drodze skojarzeń o tym, czym dla każdego z nas jest symetria a czym jedynie jej iluzja.

Ewelina Chaberska (Brygada Tańca)

Recenzja napisana w ramach projektu Brygada Tańca, organizowanego przez Centrum Teatru i Tańca z partnerstwem Strony Tańca.

„Symetria”, choreografia: Michał Przybyła, taniec: Daniela Komędera-Miśkiewicz i Dominik Więcek, muzyka: Michał Strugarek, premiera: 16.09.2020, 16. Międzynarodowy Festiwal Tańca Zawirowania 2020, organizator: Teatr Tańca Zawirowania, rejestracja wideo w Garnizonie Sztuki, pokaz online: 04.12.2020