25 czerwca 2025 r., jako piąty występ w Centrum Teatru i Tańca Zawirowania, kolejny zagraniczny zespół wziął udział w serii przedstawień tutejszego festiwalu. Compagnia Francesca Selva z Włoch wystawiła „Amore Amaro”, pracę przygotowaną z parą tancerzy: Valentiną Foschi oraz Luciano Nuzzolese.
Od samego początku ten występ różnił się swoją atmosferą pozostałych spektakli zaproszonych na 21. Międzynarodowy Festiwal Tańca Zawirowania. Kolorowy, lekki, osadzony w realiach, opowiadał wspólną historię dwojga ludzi. Włochy, lata 70. XX wieku, wiszące prześcieradło i amory pewnej pary przenoszą nas w głąb czegoś głębszego, niż się wydaje. Z początku frywolna, bardzo lekka historia, pełna szczęścia i zalotów, z biegiem czasu ujawnia pełnię emocjonalną, napięcie i problemy w relacji. Za wcześnie chciałam się zabrać do oceniania „Amore Amaro”, patrząc przez pryzmat prostej, niemal słodkiej historii, jaką się wydawał.
Reprezentacja szczęścia i wzajemnego zafascynowania bohaterów świadomie została zilustrowana w sposób teatralnie ekspresyjny, przesadny, baśniowy, wyglądało to niemal tak, jakbyśmy oglądali film animowany. Z tejże otoczki spektakl zaczął przeistaczać się w głęboki dialog emocjonalny. Język interakcji, swoiste iskrzenie między bohaterami, potrafiło zobrazować wiele emocji i zdarzeń, przez które przechodzili. Ten wyjątkowy sposób wizualnej komunikacji został oparty na własnej symbolice, refleksyjnej gestykulacji i wzajemnym uczuciu. Ze sceny emanowała delikatność, ale i przytłaczająca problematyka tła występującego w związkach, „nie wybrzmiałych” scen.
Wybrane do choreografii rekwizyty też miały tu swoją rolę i niosły własny wydźwięk. Biorąc pod lupę, chleb być może był dobrobytem i dostatkiem; tym dobrem, za który mężczyzna (zwłaszcza w latach 70., gdy podział na role społeczne był jeszcze bardzo wyraźny) odpowiada i sprowadza do domu. Z początku bochenek należał tylko do mężczyzny, ale ostatecznie, po wielu wymianach, trafił do kobiety, by pozostać w jej rękach. Natomiast jabłko (należące do kobiety) mogło oznaczać pierwotny grzech, ale także pewną odpowiedzialność za uczucia; w tym przypadku zrzuconą na kobietę bawiącą się jabłkiem, niczym sercem towarzyszącego jej mężczyzny.
Choreografia, często rwana albo uderzająca swoją bezpośredniością, okazała się niesamowitym medium. Moim ulubionym, symbolicznym elementem spektaklu było wykorzystanie prześcieradła i figlarne prowadzenie teatralnych wydarzeń. Dobrze obrazowało to intrygę, wczesne zauroczenie czy załamanie i niechęć. Na swój sposób „Amore Amaro” zobrazowało niejedno uczucie, które gości w naszym codziennym życiu, przetwarzając te indywidualne, empiryczne doświadczenia na język ruchowy. Bohaterowie spotykali się, wymieniali, obdarowywali, by chwilę później wyrywać sobie nawzajem jabłko i chleb. Niszczyć to, co zbudowali. Trzęsące się ciała, pozostawione na podłodze po wszystkich wydarzeniach, pozostały bez sił. Pozbawione miłości, pasji, nadpobudliwości pragnień, pozostały same, w bardzo widocznej zmęczonej formie.
Mimo, że koncept, otoczenie i wybór rekwizytów był prosty, swą konsekwencją Compagnia Francesca Selva udowodniła, że głównym jej celem wcale nie był wizualny przesyt, ale komunikatywne emocjonalne opowiedzenie określonej historii. Ostatecznie mogę powiedzieć, że spektakl skutecznie „złapał” tematykę budowania i rozpadu więzi emocjonalnej, dając artystyczną perspektywę na rzeczy, które mogą dotknąć każdego z nas w relacji z innymi.
Julia Jacobson, Brygada Tańca 2025
„Amore Amaro” Compagnia Francesca Selva, choreografia: Francesca Selva, scenariusz: Marcello Valassina, wykonanie: Valentina Foschi, Luciano Nuzzolese, zrealizowane dzięki wsparciu Włoskiego Ministerstwa Kultury, Regionu Toskanii, pokaz w ramach: 21. Międzynarodowy Festiwal Tańca Zawirowania, pokaz: Centrum Teatru i Tańca Zawirowania, 25.06.2025
Centrum Teatru i Tańca Zawirowania jest Społeczną Instytucją Kultury współfinansowaną przez Miasto Stołeczne Warszawa.