Rozbark, czyli „All you need is love”

Rozbark, czyli „All you need is love”

23 czerwca 2025 r. odbył się w ramach 21. Międzynarodowego Festiwalu Tańca Zawirowania niezwykły pokaz: taneczno-muzyczny, epicki i wielowymiarowy spektakl Bytomskiego Teatru Tańca i Ruchu Rozbark „Late Lovers of Moon Snow” („Spóźnieni Kochankowie Księżycowego Śniegu”).

Spektakl zrealizowany przez artystów Teatru Rozbark pod dyrekcją Anny Piotrowskiej miał swoją premierę 25 maja 2024 roku z okazji 10. rocznicy powstania zespołu. Zapewne od tego czasu ewoluował, dojrzewał, jednak z pewnością przesłanie i idea pozostała niezmieniona, jako że oddawała koncepcję, choreografię i reżyserię, a także wykonanie Anny Piotrowskiej oraz jej tancerzy.

To nie był typowy teatr tańca, to splecione ze sobą ruch, słowo, muzyka, a wszystko w atmosferze nawiązań do twórczości René Magritte’a, wielkiego belgijskiego surrealisty, będącego, jak po spektaklu mówiła Anna Piotrowska, nieustannym źródłem inspiracji dla kierującej teatrem Rozbark. Oszczędna, wręcz minimalistyczna scenografia pełna była rekwizytów przypominających obrazy Magritte’a, jak choćby wykorzystanie charakterystycznych meloników (któż nie skojarzy słynnego obrazu „Syn człowieczy” z mężczyzną w meloniku i jabłkiem zasłaniającym pół twarzy? W przedstawieniu rolę jabłka grały kwiaty z piór). Czarne marynarki, czarne meloniki, czarny parasol – to wszystko mogło sprawiać wrażenie, że przedstawienie jest li tylko hołdem dla twórczości wielkiego surrealisty.

Ale charakteryzacja, warstwa muzyczna, choreografia opowiadały zupełnie inną, nie-surrealistyczną, tylko dramatyczną historię naszego życia, w którym gonimy za iluzją, poznajemy się powierzchniowo, pospiesznie, naskórkowo, łączymy się w pary przypadkowo, jakby w obawie przed powstaniem czegoś głębszego, czegoś, co nas określi, mylimy seks z uczuciem sądząc, że to nam wystarczy. Przyjmujemy maski, nasze twarze zasłaniamy grymasem, rozmazanym makijażem, przeglądamy się w lustrze nie widząc nic poza własnym odbiciem, a jeśli nawet widzimy odbicie innych, to jest to tylko iluzja, nie żywy, bliski człowiek. I tracimy coś najważniejszego: miłość, która jest jak ciemna strona księżyca – wiemy o jej istnieniu, ale nie dane nam będzie jej zobaczyć, podobnie jak nie poczujemy księżycowego śniegu, który wydaje nam się tylko szarym pyłem.

Spektakl trwał wyjątkowo długo, nieomal półtorej godziny. I gdy wydawało się, że wyjdę z teatru przygnieciona smutkiem, żalem, że ogarnie mnie przygnębienie spowodowane świadomością, że może nigdy nie było mi dane dotknąć księżycowego śniegu, nieoczekiwanie, ale jakże wspaniale nastąpił żywiołowy, wręcz eksplodujący energią, radością i nadzieją finał. Można z pełnym przekonaniem powiedzieć: koniec wieńczy dzieło. Late lovers, spóźnieni kochankowie, jak u Wiliama Whartona, a może to late love, późna miłość, może nie wszystko stracone, gdy pozostaje jeszcze nadzieja.

Finał był oszałamiający także ze względu na rolę Anny Piotrowskiej. Przez całe przedstawienie stała za didźejowską konsoletą, pod konstrukcją z neonu, kierując jako mentor przedstawieniem, także wchodząc kilkakrotnie we wspólnotę tańca z zespołem. Ale to, co działo się w czasie finału, to było misterium ekspresji, miałam wrażenie, że nastąpi eksplozja – i nastąpiła w postaci krzyku, bo nie był to już śpiew.

Przedstawienie było niezwykłe, skłania do przemyśleń, refleksji, nie jest tylko wieczorną rozrywką, po której wracamy do swoich domów tacy sami. Wielowarstwowość w płaszczyźnie moralnej, emocjonalnej, ale także intelektualnej pozostawi z pewnością w pamięci na długo jako rzadko spotykane na festiwalach wydarzenie.

Tradycyjna rozmowa publiczności z wykonawcami po spektaklu było bardzo ciekawa, Anna Piotrowska dzieliła się z nami swoimi doświadczeniami, które prowadziły do stworzenia tego przedstawienia, widać było też istniejącą więź całego zespołu, powiększonego o współpracujących w tym wydarzeniu artystów Mariusza Nguyena i Anastasiię Khvorost.

Elżbieta (Beta) Bisch, Brygada Tańca 2025

„Late Lovers of Moon Snow” Teatr Rozbark, reżyseria i choreografia: Anna Piotrowska, wykonanie: Kamil Bończyk, Aleksandra Kępińska, Sabina Letner, Julia Lewandowska, Ewa Noras, Anna Piotrowska, Daniel Zych, współpraca artystyczna: Teatr Ocelot pod dyrekcją artystyczną Beaty Zając, artyści występujący w spektaklu: Mariusz Nguyen, obiekt świetlny i pejzaż dźwiękowy: Michał Mackiewicz – Lucid Lines, opracowanie muzyczne: Anna Piotrowska, reżyseria światła: Paweł Murlik, scenografia i kostiumy: Anna Piotrowska, Ewa Noras, współpraca: Atelier Bronisława Cichy, realizacja światła: Dastin Greczyło, realizacja dźwięku: Jakub Ritter, współpraca techniczna: Krzysztof Soszka, Kuba Zapartowicz, współpraca produkcyjna: Mateusz Kowalski, podziękowania dla Michała Rudkowskiego za przygotowanie remiksu finałowego utworu w spektaklu, pokaz w ramach: 21. Międzynarodowy Festiwal Tańca Zawirowania, pokaz: Centrum Teatru i Tańca Zawirowania, 23.06.2025

Centrum Teatru i Tańca Zawirowania jest Społeczną Instytucją Kultury współfinansowaną przez Miasto Stołeczne Warszawa.