Ruch przestrzenny i endemiczny

Linie ciała, linie miasta, foto: Beta Bisch

Pogoda zdecydowanie sprzyjała XXI Międzynarodowemu Festiwalowi Tańca Zawirowania, co dało się odczuć 29 czerwca 2025 r., gdy nie na scenie, a w przestrzeni otaczającej budynek odbył się ciekawy pokaz „Linie ciała, linie miasta” w choreografii Elwiry Piorun i Krzysztofa Łuczaka. Na szczęście nie nadszedł prognozowany deszcz, dzięki czemu zarówno tancerze, jak też widzowie mogli w pełni cieszyć się spektaklem.

Akademia Tańca Zawirowania zaprosiła do projektu (finansowanego przez m.st. Warszawę) „osoby z doświadczeniem ruchowym, które są otwarte na eksplorowanie ruchu w przestrzeni miejskiej i nie boją się bezpośredniego kontaktu z widzem”. I to się znakomicie udało. W grupie młodych tancerek (i jednego tancerza) można było zobaczyć niektóre twarze znane z wcześniejszych projektów Teatru Tańca Zawirowania, ale grupa w szerokim składzie wspaniale działała wspólnie, wykorzystując do maksimum przestrzeń i jej zabudowę, poczynając od plastikowych foteli, stanowiących wyposażenie „patio” po stojaki rowerowe, które stały się niezbędnym elementem akrobatyczno-baletowych sekwencji.

Domyślam się, że młodzi tancerze są rzadkością, dlatego choreografia musiała uwzględniać przewagę dziewcząt, jednak początkowo wyglądało to trochę zabawnie, gdy „śpiące królewny”, zwisające mniej lub bardziej wdzięcznie z siedzisk, nagle ożywają i ożywiają się na widok mężczyzny… Wywołało to przez chwilę mój feministyczny wewnętrzny protest, ale cóż, rozwój wydarzeń pokazał, że mężczyzna był tylko impulsem i przerywnikiem, gdy tymczasem tancerki rozwinęły swój ruch nie oglądając się już na nikogo. Należy jednak oddać sprawiedliwość tancerzowi, którego umiejętności techniczne są naprawdę imponujące.

Z ogromną przyjemnością i sympatią patrzyłam na Elwirę Piorun, po której było widać ogromne zaangażowanie i kibicowanie swoim młodym podopiecznym.

Głównym pokazem tego dnia był jednak spektakl „Noya” Djama Neguina. Zaskakujący, bardzo odmienny od wszystkiego, co widzieliśmy w poprzednich dniach festiwalu. Twórca i wykonawca, Djam Neguin, pochodzący z Republiki Zielonego Przylądka, wykorzystał rytm Cola San Jon, rytmiczny tradycyjny taniec wykonywany w święto Jana Chrzciciela, który jest uważany za jeden z najbardziej ekspresyjnych elementów kultury Capverdean. Myliłby się jednak ktoś, kto widziałby w tym solo wyłącznie etniczne powiązania, bowiem artysta równocześnie zrywał z tradycjami w sposób nieomal obrazoburczy, a na pewno ekscentryczny.

Słowo „noya” jest w języku kreolskim wieloznaczeniowe, oznaczać może coś znaczącego, godnego podziwu, ale jednocześnie coś wykraczającego poza normy, skrajnie odmiennego od tradycji i zwyczaju. Nie należy jednak przywiązywać się do myślenia o spektaklu w kategoriach etnicznej odmienności (czasem śmiech na widowni był wynikiem zaskoczenia sytuacyjnego, nie zaś rozumienia przesłania). Solo miało głębszy sens, który wskazuje na konflikt pomiędzy pozytywnym zjawiskiem, jakim jest mieszanie się kultur a zanikiem korzeni i tradycji.

Elżbieta (Beta) Bisch, Brygada Tańca 2025

„Linie ciała, linie miasta” Akademia Tańca Zawirowania – grupa projektowa, choreografia: Elwira Piorun, Krzysztof Łuczak, Akademia Tańca Zawirowania, pokaz w ramach: 21. Międzynarodowy Festiwal Tańca Zawirowania, pokaz: teren przed Centrum Teatru i Tańca Zawirowania, 29.06.2025

„Noya” Djam Neguin, kreacja i wykonanie: Djam Neguin, kostiumy: Braima Dahaba, materiały audiowizualne: MMStudio, pokaz w ramach: 21. Międzynarodowy Festiwal Tańca Zawirowania, pokaz: Centrum Teatru i Tańca Zawirowania, 29.06.2025

Centrum Teatru i Tańca Zawirowania jest Społeczną Instytucją Kultury współfinansowaną przez Miasto Stołeczne Warszawa.