Dzisiaj w Polsce zanotowano rekordową liczbę nowych zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2 - to aż 1967 przypadków. W związku z podwyższeniem dynamiki rozwoju pandemii, kilka przydatnych, mam nadzieję, sugestii skierowanych ku organizatorom wydarzeń tanecznych.
1. Koronawirus "lubi" dym. SARS-CoV-2 jest na tyle lekki i lotny, że może utrzymywać się przez bardzo długi czas w pyle lub dymie. Najlepiej byłoby, dla bezpieczeństwa publiczności i samych artystów, zrezygnować z puszczania dymu czy odpalania świec dymnych podczas spektakli.
2. Koronawirus "kocha" krzyk. Najsilniejsza emisja z płuc koronawirusa SARS-CoV-2 następuje podczas kaszlu, krzyku i śpiewu. Najlepiej byłoby więc dla bezpieczeństwa wszystkich zrezygnować z krzyczenia lub śpiewania ze sceny, szczególnie wtedy, jeśli na widowni siedzą ludzie bez masek.
3. Koronawirus "szybuje" w powietrzu. Osoby przemawiające przez mikrofon powinny nosić maski, jeśli ich nie mają to dla bezpieczeństwa najlepiej byłoby zadbać o to, aby dystans między przemawiającym a słuchającymi był jak największy [2 metry lub więcej - przyp.].
4. Koronawirus "widzi" w ciemności. Po zgaszeniu świateł na widowni nadal można się zakazić SARS-CoV-2, dlatego dobrze byłoby zadbać o to, aby wszyscy oglądający spektakl nie zdejmowali z twarzy swoich masek.
5. Koronawirus "lubi" duszne pomieszczenia. Organizatorzy powinni wietrzyć sale przed rozpoczęciem się spektaklu, a w przypadku spotkań czy konferencji w miarę możliwości przeprowadzać je przy otwartych oknach lub ogłaszać liczne przerwy na wietrzenie.
Dbajmy wzajemnie o siebie.
Sandra Wilk, Strona Tańca
01.10.2020