Samotność w tłumie

Mając wciąż pod powiekami obrazy i wspomnienia z „SIRI” B’cause Dance Company, naprawdę udanego solowego spektaklu poświęconego relacji człowieka ze sztuczną inteligencją, ekscytującym było oczekiwanie na premierę „Alone | One A.I.”, w którym choreograf Bartek Woszczyński miał poruszyć podobny temat ale zrealizowany na grupę tancerzy. Stało przed nim trudne zadanie, bo miał opowiedzieć o samotności pracując z większą liczbą osób, i potrzebował pokazać rozwój wirtualnej rzeczywistości i zaawansowanych technologii komputerowych.

Niestety 8 czerwca 2022 r. w warszawskim Teatrze Studio niespecjalnie się to udało. Owszem, mieliśmy modelowy pokaz możliwości, jakie daje współczesne oświetlenie teatralne (za reżyserię świateł odpowiadał Artur Wytrykus), ale było ono tak różnorodne, tak intensywne, tak przyciągające uwagę, że przysłaniało wszystko inne. No i umówmy się, to nie to samo, co wprowadzenie na scenę komputerowych technologii.

Podejrzewam, że zamysł B’cause Dance Company częściowo opierał się właśnie na przytłoczeniu tancerzy techniką – stąd też kolejny raz w pracy tego zespołu mamy spektakl, w którym relingi z reflektorami zjeżdżają w jednej ze scen do poziomu wzroku performerów, niemniej bardziej sprawdziłoby się to w spektaklu opowiadającym o maszynach, niż aplikacjach, mediach społecznościowych, grach komputerowych czy wirtualnej rzeczywistości. Podjęto taką próbę, bo występ wspierała oryginalna muzyka skomponowana przez ATMO, a w jej dźwiękach słyszeliśmy odgłosy modemu łączącego się z siecią czy ćwierkanie kojarzące się Twitterem, ale niedosyt i tak pozostał.

Co jednak z tańcem? Bartek Woszczyński umie komponować ciekawy ruch i miał konkretny pomysł na prowadzenie tancerzy w „Alone | One A.I.”, zatrzymując go często w pół kroku. Jakby się rwał, zatrzymywał, zgrzytał, zacinał – to było zaskakujące i jednocześnie frapujące  rozwiązanie. Jednak nie udało mu się ani pokazać umierających relacji międzyludzkich, ani zbudować na tyle intensywnych napięć między piątką bohaterów (tańczyli: Agata Dulęba, Mateusz Krzysiak, Vita Vaskiv, Angele Isabelle Villanueva i Martyna Warzocha), by wprowadzać widza na poziomie emocjonalnym czy choćby intelektualnym w poszczególne epizody. Sceny ciągnęły się za długo, a spektakl po prostu nużył.

Choreografia miała odpowiadać na pytania: Czy samotność to długotrwały proces czy tylko chwilowa emocja? Czy będąc otoczeni ludźmi nadal możemy się czuć samotni? Czy od samotności można uciec? Mi jednak nie przyniosła kluczowych odpowiedzi, nawet po wysłuchaniu w finałowej scenie nagranej rozmowy dotyczącej zapomnienia o miłości.

Cały spektakl był „zimny” ale to rozwiązanie sprawdza się głównie wtedy, gdy choreografia jest matematycznie zaprojektowana (w grudniu 2021 r. mieliśmy okazję obejrzeć w Warszawie taki spektakl, był nim „If/Then” Lubelskiego Teatru Tańca, w którym Jo Alter fizycznie wydzielił przestrzeń swoim wykonawcom, ograniczył i wyliczył im ruch). Tym razem jednak o wiele lepiej sprawdziłoby się granie na kontrach. B’cause Dance Company osiągnął to tylko częściowo rozdzielając część „analogową” od „cyfrowej”. Udanych było też kilka bardziej dynamicznych scen, wyraźnie widać, że Woszczyński umie myśleć plastycznie i szuka własnych rozwiązań, np. w oryginalnych zejściach z podnoszeń. Całość jednak została po prostu – w mojej ocenie – zbytnio przekombinowana.

Oddajmy jednak artystom to, że publiczność nagrodziła ich premierowe wystąpienie sporymi brawami, w całości została też na późniejszej dyskusji, chciała więc dalej szukać swoich odpowiedzi. Być może nawet odnalazła się w tej opowieści i, jako wychowana już tylko w otoczeniu komputerów, zobaczyła procesy o jakich opowiadał zespół twórców.  

Sandra Wilk, Strona Tańca

„Alone | One A.I.” B’cause Dance Company, choreografia: Bartek Woszczyński, wykonanie: Agata Dulęba, Mateusz Krzysiak, Vita Vaskiv, Angele Isabelle Villanueva, Martyna Warzocha, reżyseria światła: Artur Wytrykus, muzyka: ATMO, premiera: 08.06.2022, pokaz Teatr Studio, 08.06.2022