Obezwładniająca materia

Obezwładniająca materia
18 lipca 2021 r. na 17. Międzynarodowym Festiwalu Tańca Zawirowania publiczność mogła zobaczyć spektakl „Lagma”, który powstał w ramach programu „StartUp – Scena dla Młodych 2020”. Miałam okazję go już obejrzeć w poprzednim roku pandemicznym, ale w formie nagrania pokazanego w Internecie [recenzja tutaj: http://stronatanca.pl/brygada-tanca/w-procesie-tworczym], byłam więc bardzo ciekawa, jak zadziała na mnie ten performance drugi raz, ale na żywo i w innym miejscu (wersja nagrana odbywała się we foyer Teatru Studio, wersja teatralna na scenie Centrum Teatru i Tańca w Warszawie).

Starałam się wejść w ten spektakl z otwartą głową, próbując zapomnieć o emocjach, które zostały we mnie rok temu. Chciałam być otwarta, ale gdy tylko przekroczyłam próg budynku tytułowa lagma mnie wprost obezwładniła. Weszła mi w głowę, usta, uszy. Ten efekt wzmocniły czarne ściany i kotary sceny CTiT. Performerki – Alicja Czyczel, Marta Szypulska i Dana Chmielewska – z wielką uwagą poznawały lagmę, która przepływała w ich ciałach od centrum do rąk po szeroko otwarte usta. I muszę przyznać, że ich performance wywołał we mnie silniejsze emocje niż blisko 1,5 roku temu, a kostiumy i rekwizyty stworzone ze skóry zwierzęcej były zjawiskowe (w dużej mierze odpowiedzialna za tę stronę performance’u była Marta Szypulska).

W jednym rogu sceny swoją „bazę” miała Aleksandra Gryka, która poszukiwała dźwięków lagmy (czasem włączała się w działania bohaterek podchodząc z mikrofonem lub tworzyła nim dźwięki poprzez przesuwanie mikrofonem po różnych powierzchniach). Niestety mam wrażenie, że tym razem było jej wejść o wiele mniej, w porównaniu z nagraną wersją, i według mnie jej rola (a wraz z nią i postać, jaką kreowała) zanikła.

„Lagma” stanowi według mnie performance abstrakcyjny, oparty w dużej mierze na improwizacji i indywidualnym poszukiwaniu każdej z artystek – to zlepek ogromnej liczby inspiracji i pomysłów. Publiczność mogła się o tym przekonać podczas rozmowy z artystkami, kiedy wymieniały wszelkie bodźce usprawniające proces – m.in. odczucia w trakcie pandemii, różnorodne książki, artykuły, rzeźby, inspiracje kosmosem, naturą zwierząt aż po demonstracje Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Odzwierciedleniem tej ostatniej inspiracji były w „Lagmie” szepty i krzyki performerek ubranych w długie, kolorowe suknie oraz ich szaleństwo, tak niepasujące do stereotypowego obrazu kobiety w społeczeństwie.

Szczerze mówiąc, nie potrafię opisać tego spektaklu – mam wrażenie, że dla każdego widza będzie ona czymś innym. Niektórzy byli zachwyceni zaproponowaną formą, słyszałam nawet śmiech na sali w różnych momentach. Mnie lagma obezwładniła i choć próbowałam odciąć się od poprzedniego wrażenia z 2020 r. to moje mieszane uczucia wróciły. Z drugiej strony czuję, że podświadomie wiem czym jest lagma i rozumiem ją. Wywołuje we mnie przerażenie i ścisk w żołądku, nieprędko o niej zapomnę. Na razie więc zamykam się na nią, stawiam tamę lagmie, by móc normalnie funkcjonować na tej planecie.

Ewelina Chaberska, Brygada Tańca 2021

Recenzja napisana w ramach projektu Brygada Tańca, organizowanego przez Centrum Teatru i Tańca z partnerstwem Strony Tańca.

„Lagma” Dana Chmielewska, Alicja Czyczel, Marta Szypulska, Aleksandra Gryka (sound design), produkcja w ramach programu rezydencyjnego „StartUp – Scena dla młodych” w Centrum Teatru i Tańca w Warszawie, rejestracja wideo w Teatrze Studio, premiera online: 16.11.2020 (pokaz online przerwany), pokaz teatralny w ramach: 17. Międzynarodowy Festiwal Tańca Zawirowania 2021, Centrum Teatru i Tańca w Warszawie, 18.07.2021