„Podróż | Journey” B’cause Dance Company jest dowodem na to, że to nie wysokość budżetu produkcyjnego, ale dobry pomysł i wykonanie decydują o jakości filmu tanecznego. To zaskakujący scenariusz Bartka Woszczyńskiego, sprawił, że średniometrażową „Podróż | Journey” ogląda się z ciekawością od pierwszej do ostatniej sceny, bo w jego opowieści inspirowanej biografią Marie Rambert, główną bohaterką wcale nie jest ta niezapomniana tancerka i choreografka, ani nawet jej mąż, tłumacz i krytyk teatralny Ashley Dukes lecz podróżująca razem para nieznających się osób, które niespełniły swych młodzieńczych, artystycznych marzeń.
Woszczyński prowadzi nas przez burzliwe życie Marie Rambert (artystki urodzonej w Warszawie w rodzinie spolonizowanych Żydów, zafascynowanej Isadorą Duncan, która przed I wojną światową wyemigrowała do Francji, a później po wielu perypetiach i podróżach po różnych krajach osiadła w Anglii, gdzie spopularyzowała balet i taniec współczesny) w sposób niezwykle skromny, niemal hasłowy. A jednak udaje mu się – poprzez wybór czytanego tekstu – pokazać nam niemal wszystkie najważniejsze etapy kariery Rambert, w tym studia w szkole rytmiki Emila Jaques-Dalcroze czy współpracę z Siergiejem Diagilewem w zespole Les Ballets Russes i jej spotkania z Wacławem Niżyńskim w pracy nad legendarną choreografią „Święto Wiosny”. Wszystko jest zasługą misternej konstrukcji tej historii, opierającej się na spotkaniu kobiety i mężczyzny w pociągu, ich czytania książek ze społecznej wypożyczalni oraz rozmowy, jaką każdy z nas mógłby prowadzić w przedziale, będąc na miejscu tych przypadkowych bohaterów.
W „Podróży…” sceny aktorskie zostały przeplecione tanecznymi układami granymi na scenie, i choć są one na wskroś współczesne – dają wrażenie klasycznych filmowych retrospekcji. Choreograf zdecydował się na pokazanie fragmentów tanecznych bez żadnych rekwizytów, zarówno w scenach skromnych, niemal intymnych, jedno lub dwuosobowych, jak i w tych szerszych ruchowo, w zbiorowym wykonaniu. Udało mu się uniknąć przy tym banału czy patosu, co jest ogromną zaletą całej produkcji, opowiadającej przecież o monumentalnych osiągnięciach Marie Rambert dla światowego tańca [choreografka stworzyła zespół Marie Rambert Dancers, później noszący nazwę Ballet Rambert, a obecnie funkcjonujący jako Rambert Dance Company – jest to najstarszy zespół taneczny w Wielkiej Brytanii działający nieprzerwanie od chwili swojego powstania – przyp.]. Jedna tylko scena taneczna wydaje mi się nie tyle nieudana, bo skomponowana i zatańczona jest całkiem nieźle, co zupełnie niedopasowana do filmowej akcji; chodzi o moment, w którym słyszymy historię współpracy tancerki z Diagilewem i Niżyńskim przy legendarnym „Święcie Wiosny”. Szkoda, że w tym miejscu nie widzimy ruchu jasno nawiązującego do tej historycznej choreografii, jakiejś nowej interpretacji jednej z rozpoznawalnych na pierwszy rzut oka scen, które przeszły do historii, nie tylko przecież tańca ale i teatru.
Warto tutaj zaznaczyć, że w filmie/spektaklu „Podróż | Journey” nie widzimy w akcji jedynie zespołu tancerzy z B’cause Dance Company (czyli Soni Egner, Piotra Jeznacha, Jakuba Mędrzyckiego, Dominiki Stróżewskiej, Urszuli Woszczyńskiej), ale także młode dziewczyny z Alternatywnego Teatru Tańca LUZ (a więc Nadię Błaszczyk, Katarzynę Garbarczyk, Katarzynę Łukę, Wiktorię Prokurat, Ewę Stecewicz, Julię Szot, Zuzannę Gozdek). Ale największe brawa za grę przed kamerą należą się odtwórcom ról aktorskich – Beatrycze Łukaszewskiej i Robertowi Tonderze, twórcom niezwykle naturalnie zagranych scen w przedwojennym pociągu. To oni stworzyli nastrój całej opowieści i poprowadzili nas przez nią tak, że każdy po obejrzeniu tej produkcji z pewnością zastanowi się nad tym, czy na pewno spełnia swoje marzenia, czy robi dokładnie to, czego pragnie i czuje się szczęśliwy, spełniony. „Podróż…” nie jest bowiem filmową biografią, wywołującą jedynie artystyczne refleksje o historii baletu, ale pracą stawiającą kluczowe, humanistyczne wręcz pytania na temat wpływu otoczenia na nasze życiowe decyzje.
Sandra Wilk, Strona Tańca
„Podróż | Journey” B’cause Dance Company, scenariusz, reżyseria i choreografia: Bartek Woszczyński, muzyka: ATMO (Giulio Donati & Simone Donati), operator kamery: Paweł Stępniak, reżyseria światła: Artur Wytrykus, konsultacje dramaturgiczne: Patryk Dariusz Gacki
Obsada:
Kobieta: Beatrycze Łukaszewska
Mężczyzna: Robert Tondera
Młoda dziewczyna: Maja Sienkiewicz
Pisarz: Piotr Jeznach
Konduktor: Bartek Woszczyński
Narratorka: Urszula Chruściel
Tancerze: Sonia Egner, Piotr Jeznach, Jakub Mędrzycki, Dominika Stróżewska, Urszula Woszczyńska
Pozostałe tancerki (Alternatywny Teatr Tańca LUZ): Nadia Błaszczyk, Katarzyna Garbarczyk, Katarzyna Łuka, Wiktoria Prokurat, Ewa Stecewicz, Julia Szot, Zuzanna Gozdek
Realizacja dźwięku (sceny fabularne): Adam Wojtaś, realizacja dźwięku (studio): Marek Matwiejczyk, asystent operatora kamery: Jarosław Danielewicz, współpraca kostiumograficzna (plener): Agnieszka Prokopczuk, współpraca kostiumograficzna (scena): Joanna Woszczyńska, make-up: Aleksandra Tomaszewicz, montaż: Bartek Woszczyński, szata graficzna materiałów promocyjnych: Renata Orzeszek | Bez Szablonu
Realizacja filmowa: B’cause Film Production, partnerzy: ZAiKS, Miejskie Ośrodek Kultury w Siedlcach, Stacja Muzeum, Alternatywny Teatr Tańca LUZ. Dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury. Spektakl inspirowany biografią Marie Rambert, w filmie wykorzystany został wiersz Tadeusza Różewicza „Czas na mnie”, premiera online: 20.09.2020