Zrzucając duszący gorset

Bisonte_foto_Jose Caldeira

Ich ciała były oklejone taśmami, jakby cierpieli na rozmaite choroby cywilizacyjne, mieli liczne nadwyrężenia, kontuzje. Ich stroje były mieszanką codziennego stylu do pracy, ubrań, które moglibyśmy założyć tylko do klubu nocnego i elementów niepasujących do określonej płci. Ich muzyka była klubowa, pełna powtarzającego się głębokiego basu. Ich ruch był ciągły, intensywny, hipnotyzujący. Ich płeć była zatarta a relacje społeczne zniszczone. Tak w największym skrócie wyglądał portugalski spektakl „Bisonte” Marco da Silva Ferreira – jeden z głównych pokazów 22. Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Tańca i Performansu Ciało/Umysł.

Choreografię zagrano dwukrotnie, 6 i 7 października 2023 r. w warszawskim STUDIO teatrgaleria, gdzie publiczność otoczona mocnym beatem z pewnością początkowo była zaskoczona przebiegiem spektaklu. Ten zaś był jak mandala powoli odkrywająca swe kolory i wzory, z repetycji, biegu, ludzkiej masy - wyłaniały się poszczególne charaktery i umiejętności. Wydawało mi się, że Marco da Silva Ferreira pokazuje nam współczesne, multikulturowe, niejednolite  społeczeństwo, którego wciąż jeszcze nie mamy w Polsce (u nas nie mieszają się rasy, kultury, style życia, rozmaita seksualność, tradycje – mamy je w kraju ale nie przenikają się, są osobnymi, często izolowanymi, bytami nie wywierającymi na siebie większego wpływu). Bohaterowie Ferreiry, barwni, oryginalni, nietypowi byli zaprzeczeniem postaci macho, tak popularnej w krajach Ameryki Środkowej i Południowej czy w cieplejszej części Europy, zarówno w wyglądzie jak i w zachowaniu. Nie było w „Bisone” lidera, jednostki podporządkowującej sobie innych, narzucającej rytm. Nawet styl tańca był tutaj niejednolity, nieustająco się zmieniał, poza klubowym basem mieliśmy tu ducha brazylijskiej samby, ale też kultury plemiennej, flamenco, jive’a, hip-hopu czy tak modnego obecnie voguingu.  Był poruszający śpiew na żywo i pokaz gry na elektronicznej perkusji. 

Całość „Bisone” skonstruowana została tak, by powoli i skutecznie wciągać widza w swój świat, angażując przy tym rozmaite zmysły. Różne style tańca i muzyki, różne punkty, w których wydobywa się dźwięk, różne płaszczyzny, na których poruszają się tancerze (w spektaklu występowali: Duarte Valadares, Eric Santos, Leo Ramos, Joao Reis Moreira, Marco da Silva Ferreira, Piny), wreszcie światło wydobywające lub skrywające określone sceny. Wszystko to sprawiało, ze ta nielinearna opowieść wyglądała jak kolorowy sen, z którego lepiej się nie budzić, nie rozpoznać płynności płci, nie zajmować się rozpracowywaniem użytych technik, nie czekać na zawiązanie się relacji między bohaterami, a poddać się mu i dać nim otulić.

Ferreira z pewnością porusza tutaj kwestię gender, tożsamości i świadomości płci. Chce obalić nie tylko kult macho, ale i stereotypy męskości czy kobiecości. Za symbol walki obrał żubry (bisonte) – zwierzęta piękne, wielkie, silne, ale padające ofiarą ludzi żądnych władzy, panowania, kontroli i nienawiści…

Sandra Wilk, Strona Tańca 

„Bisonte” Marco da Silva Ferreira (Portugalia), reżyseria i choreografia: Marco da Silva Ferreira, asystent reżysera: Pietro Romani, wykonanie: Duarte Valadares, Eric Santos, Leo Ramos, Joao Reis Moreira, Marco da Silva Ferreira, Piny, reżyseria światła: Teresa Antunes, reżyseria dźwięku: Rui Lima i Sergio Martins, realizacja dźwięku: Joao Felix, scenografia: Fernando Ribeiro, kostiumy: Joao Rola, Marco da Silva Ferreira, pokaz w ramach: 22. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Tańca i Performansu Ciało/Umysł 2023, pokaz: STUDIO teatrgaleria, 6.10 i 7.10.2023

Foto: Jose Caldeira/materiały promocyjne