Taniec w VR – przyszłość czy chwilowa moda?

Taniec w VR – przyszłość czy chwilowa moda?

W sierpniowej odsłonie 18. Międzynarodowego Festiwalu Tańca Zawirowania 2022 pojawiła się niecodzienna propozycja do wzięcia udziału w pokazie VR Dance (z ang. virtual reality – wirtualna rzeczywistość) Machol Shalem Dance House. Izraelski projekt powstał w odpowiedzi na ograniczenia pandemiczne i wprowadzenie dystansu społecznego. Takie rozwiązanie otwiera nowe drzwi dla rozwoju tańca i doświadczania go przez widzów.

Prezentacja, która odbyła się w Centrum Teatru i Tańca w Warszawie, 22 sierpnia w pięciu terminach, nie trwała długo, bo zaledwie 30 minut, więc była jedynie zachętą, kroplą w morzu możliwości wykorzystania technologii VR. Sześć foteli obrotowych na scenie zapraszało do nieznanej rzeczywistości. Specjalne gogle i słuchawki umożliwiły uczestnikom przebywanie z tancerzami na scenie, przyglądanie się ruchowi z każdej strony, wybrania konkretnej osoby i podążania za nią wzrokiem (nie można było opuszczać fotela). Zostały zaprezentowane trzy fragmenty krótkich etiud tanecznych.

W pierwszej mężczyzna w białym pomieszczeniu, tańczył solo oparte o taniec klasyczny i współczesny. Ruch wykonywał wykorzystując całą przestrzeń, dlatego konieczne było obracanie się na fotelu, by za nim podążyć. Tancerz miał na sobie białe body, które później zaczął zdejmować, a ten proces widz mógł oglądać z bliska, prawie czując dotyk wirtualnego artysty.

Drugą etiudą był fragment spektaklu „Toafot” w choreografii Ruby Edelman, tu na scenie pojawiły się cztery osoby. Artystki zaczęły zbliżać się do mnie, patrząc na siebie, ale po dwóch stronach mojego ciała aż przeszły na drugą stronę. Dwie z nich płakały, przymuszane do ruchu, który pokazywała im matka (kobieta w widocznej ciąży). Znalazłam się w alternatywnej rzeczywistości, oświetlonej na różowo, gdzie dziewczyny rzucały sałatą po całej scenie, by potem zacząć ją kroić. Matka koniecznie chciała utrzymać kontakt wzrokowy z widzem, przez chwilę czułam, że naprawdę jestem w tym spektaklu razem z nią. Widz mógł zdecydować, czy obserwuje matkę, pozostałe dwie dziewczyny czy mężczyznę dłuższy czas leżącego na ziemi, który dopiero później zaczął tanecznym krokiem poruszać się w dostępnej mu przestrzeni.

W trzeciej etiudzie wystąpiło najwięcej tancerzy, rozpoczęło siedem osób, potem jeszcze kilka dołączyło. Tancerze wykonywali ruchy w parterze i po kole. Ponownie nie było możliwe zobaczyć wszystkich, ale z perspektywy osoby siedzącej w środku ich ustawienia, można było oglądać taniec z innej strony, niż to się dzieje zwykle z poziomu widowni. Jest to na pewno nowość dla osób, które nigdy nie tańczyły, nie stały na scenie i chciałyby choć trochę doświadczyć tego uczucia.

Zastosowanie VR to kolejna możliwość dla świata tańca, by w nowy sposób przedstawiać ruch. Może być to szansa na zachęcenie osób w ogóle niezainteresowanych teatrem, a fascynujących się nowymi technologiami do poznania sztuki od takiej strony. Ten pokaz nasunął mi kolejne pomysły na m.in. warsztat z możliwością chodzenia po scenie i podziwiania tancerzy, a jednocześnie uważności na inne osoby oglądające lub połączenie pokazu VR ze spektaklem na żywo jako zderzenia obrazu wirtualnego z rzeczywistym oraz wiele, wiele więcej. Jednak wątpliwe jest dla mnie rozwinięcie w obszarze tańca VR na szeroką skalę w Polsce, jako że borykamy się z różnymi problemami czy niedoborami (np. brak dobrze wyposażonych sali i scen tanecznych czy zjawisko uzależnienia od grantów). Ale mimo tych braku lokalnych perspektyw, warto było doświadczyć wirtualnego pokazu VR Dance podczas Festiwalu Zawirowania i dostrzec inną perspektywę – dla niektórych widzów teraźniejszą lub przyszłościową.

Ewelina Piersa, Brygada Tańca 2022

„VR Dance” Machol Shalem Dance House (Izrael), cyfrowa prezentacja rzeczywistości wirtualnej, pokaz w ramach: 18. Międzynarodowy Festiwal Tańca Zawirowania, pokaz: Centrum Teatru i Tańca w Warszawie, 22.08.2022