Pokój (bez) kwiatów

Pokój (bez) kwiatów

Ciekawy pomysł miała Marta Kosieradzka podejmując temat pelargonii pachnącej (geranium), która w czasach PRL gościła niemal na każdym balkonie i w każdym bloku. Niestety „Geranium room” nie podejmuje próby oceny społeczno-kulturowej roli, jaką odegrała ta egzotyczna afrykańska roślina w życiu naszych rodzin, to jedynie oryginalne poszukiwanie „nieludzkiego” ruchu.

To jest oczywiście interesujący eksperyment artystyczny, nawet nieźle wykonany, ale hermetyczny, zapewne zajmujący jedynie praktyków – tancerzy próbujących określić swoje granice ruchowe, badających własną wyobraźnię i możliwości ekspresji. Niestety, nie wystarczy takiego eksperymentu pokazać widzom, by osiągnąć sukces – w spektaklu lub dookoła niego musi zostać zbudowana historia z jaką można się identyfikować lub ją sobie móc realnie wyobrazić. I Kosieradzka to umie, bo zrobiła to w solowym – także skromnym przecież – poszukującym nowego ruchu spektaklu „Electronic mermaid” czy w literacko-filmowym projekcie „Kartka z dziennika”, stworzonym w duecie z Evą Campos Suarez. „Kartka z dziennika” powstała już podczas pandemii koronawirusa, więc kilka miesięcy później warszawska tancerka miała podobne możliwości, bo filmowy projekt „Geranium room” – pokazany premierowo 25.04.2021 w ramach „Tanecznych Niedziel Online” w Centrum Teatru i Tańca w Warszawie – także został stworzony ze zdalną pomocą Suarez. A jednak nie otrzymaliśmy opowieści, a raczej samą artystyczną impresję, w której na nagranie z eksperymentującą tancerką po prostu nałożone jest nagranie balkonowej rośliny. Szkoda.

Szkoda, bo dziesiątki artystów opowiadając o przyrodzie, łączności z naturą wpadają na podobne pomysły, najczęściej utrzymane w konwencji medytacji, bo widzą w lasach, na łąkach, przy brzegu jeziora czy morza jedynie obraz statyczny. A natura jest niezwykle dynamiczna, trzeba tylko to umieć spostrzec. Pomagać powinna nam w tym pandemia koronawirusa, bo to jest właśnie skrajnie jaskrawy przykład intensywności zmian, jakie w niej zachodzą. Chciałoby się więc społecznego reportażu, osobistej opowieści, która staje się przyczyną, powodem i źródłem do poszukiwań tanecznych.

Chciałoby się krzyku o pelargoniach, o geranium, które znów zauważamy z powodu pracy zdalnej, zamknięcia w domach i uwadze, jaką jesteśmy zmuszeni kierować w inne, niż zazwyczaj strony.

Kosieradzka znalazła świetny temat, podjęła próbę interpretacji jak przełożyć np. wzrost roślin czy łamliwość gałązek geranium na ludzkie ciało (co było całkiem ciekawe), ale nie najlepiej wybrała formułę „sprzedaży” tego materiału. Dlatego życzę jej, by to premierowe poetyckie „Geranium room” stało się jedynie wstępem do większego projektu scenicznego, w którym głos zostanie oddany nie tylko kwiatom jako takim, ale kwiatom wyrwanym ze swojej afrykańskiej ojczyzny, przewiezionym do zimnego kraju, uwięzionym w domach przez dziesiątki pokoleń i… całemu społeczeństwu żyjącemu wśród nich.

Sandra Wilk, Strona Tańca

„Geranium room” Marta Kosieradzka, choreografia i taniec: Marta Kosieradzka, muzyka: Adriano Fontana, edycja wideo: Eva Campos Suarez, premiera: 25.04.2021, prezentacja w ramach „Taneczne Niedziele Online” Centrum Teatru i Tańca w Warszawie, pokaz online: 25-26.04.2021